Noc Kupały - Gmina Czarna Dąbrówka

Szukaj
Godzina:
Idź do spisu treści

Menu główne:

Noc Kupały

 
 
 
 








































Noc Kupały w Mikorowie

Takiej inicjatywy podjęliśmy się po raz pierwszy w Mikorowie ale było warto. Pomysłodawcą było Stowarzyszenie Loko-motywa  ale impreza była zasługą  pracy wielu ludzi, mogliśmy liczyć na niezwykłe zaangażowanie Rady Sołeckiej z Sołtysem na czele, strażaków, radnej gminy. O oprawę historyczną  obrzędu zadbało zaprzyjaźniona Pomorska Grupa Odtwórstwa Historycznego i inne grupy historyczne.


Już w piątek na łące  grupy historyczne, odtwórcy, wojowie, wikingowie założyli średniowieczne obozowisko. Od południa w sobotę odbywał się turniej łuczniczy, pokazy walk. W turnieju o srebną broszę walczyło 10 rywali. Nagrodę wygrał Krzysztof Rynkiewicz ze Szczecinka.


W Noc Kupały nastąpiło też oficjalne otwarcie plaży w Mikorowie i oddanie jej we władanie mieszkańcom. W ramach projektu PO Ryby 2007-2013 realizowanego przez Urząd Gminy Cz. Dąbrówka Mikorowo zyskało piękny trakt pieszo-jezdny, pomost, boisko do siatkówki plażowej, sprzęt wodny, zadaszone ławeczki – jednym słowem plażę jak marzenie.


Po oficjalnym otwarciu plaży pod okiem ratowników wodnych WOPR odbywały się przejażdżki łodzią ratowniczą, kajakami i rowerkami wodnymi.
Wieczorem grupy historyczne zaprezentowały nam rekonstrukcję obrzędu Nocy Kupały.  Gwiazdą wieczoru był zespół „Duan” grający folk irlandzki. Koncert podzielony na dwie części idealnie wpisywał się w klimat imprezy.  Oczywiście przed zmierzchem odbyło się widowisko  ogniowo taneczne grupy dziewcząt z Klubu „Miko”, puszczanie wianków oraz występ ich instruktorki Pani Magdaleny Jednachowskiej.  Dziewczęta z Klubu uświetniały też imprezę tańcami dawnymi.

Następnego dnia w obozowisku historycznym odbył się turniej bojowy, mieszkańcy mogli obserwować rekonstrukcje dawnych walk bojów. Ale turniej nie był na niby , wojowie walczyli zacięcie . Uczestniczyło w nim 8 wojów a zwycięzcą został Kacper Kołodziejczyk z Elbląga. Nagrodą w turnieju była fibula z brązu.  
Przez te trzy dni miałam wrażenie, że Mikorowo  przeniosło się w czasie, czas zwolnił, słońce świeciło właśnie dla nas, deszcz padał dla nas.


Czasem wydaje mi się, że w tym cywilizacyjnym pędzie nie dostrzegamy tego, ścigamy się z czasem na ślepo, nie dostrzegamy tego co ważne. Może czasem warto na chwilę zmienić epoki ?









































 
 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego